piątek, 7 grudnia 2012

Moimi oczami.

Nie mam pojęcia czy wspominałam, że fotografia to jedyna rzecz jaka pomaga mi wyrazić siebie samą. Zdjęć nie robiłam chyba od czerwca, ale to nie zmienia faktu, że pozostało mi kilka ze starych sesji. Wzięłam się za przerabianie, bo z biegiem czasu nabrałam trochę wprawy i nie wzmacniam już tylko i wyłącznie kontrastu. (Nauczyłam się likwidować niepotrzebne cienie nachodzące na twarz - cóż za sukces!!)
Czasami będą takie notki jak ta, luźne, bez spięć. Oto kilka owoców mojej pracy przez ostatni rok(?). Nie wiem kiedy były dokładnie robione te wszystkie zdjęcia.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz