tag:blogger.com,1999:blog-61019271275233066692024-03-20T09:07:45.046+01:00Rock world by Vivi.vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.comBlogger22125tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-33249393659530580922013-11-24T01:02:00.001+01:002013-11-24T01:02:58.098+01:00Prawda <p>Prawdą jest że mam najgorszego ojca na ziemi. On nawet nie zachowuje się jak rodzic. Wyjadę i nigdy więcej go nie zobaczę. Na sam koniec powiem że jest nic nie wartym tyranem i myśl o jego braku sprawiała mi niewymowną przyjemność.</p>
vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-69902867898106094272013-11-18T01:15:00.001+01:002013-11-18T01:15:49.873+01:00Błogostan<p>Idę ciemną ulicą wzdłuż, której ciągną się ogromne, pełne tajemniczości budynki, mijam małą pizzerie w stylu lat osiemdziesiątych i nagle dobiega mnie przenikliwy wrzask, zaraz po nim setki głosów, wszystkie naraz w mojej głowie. Krzyczą na mnie, straszą i grożą. Zaczynam uciekać, choć nie mam dokąd. Nigdzie nie schowam się przed tymi przerażającymi szeptami. Jest tylko jedno wyjście. Wcale się nie waham. Nie mam pojęcia skąd w mojej dłoni znalazło się to ostrze, które tak kurczowo zaciskam w pięści. Unosze je do góry i z diabelskim usmieszkiem - jakby coś mnie opętało - przykładam do swego gardła, po czym zdecydowanym ruchem przeciągam wzdłuż szyi. Najpierw tracę oddech, boję się, czuje jak krew wypełnia moje płuca, krztusze się nią. Ręka którą zasłaniałam usta jest cała w czerwonej cieczy. Wokół panuje chaos. Zamykam oczy i czuje się wolna. Tracę równowagę i upadam. Umieram. Wymarzony błogostan... </p>
<p>Tak, mam głupie sny ...</p>
vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-9630829787507304952013-08-03T01:31:00.003+02:002013-08-03T01:31:19.264+02:00Pomocy..<div style="border: 0px; font-family: Verdana, Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 15px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<span style="background-color: white;">W narkomanii nie ma miejsca na przyjaźń - są tylko układy.</span></div>
<div style="border: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: Verdana, Arial, Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: 12px; line-height: 15px;">Jestem wrakiem, chce umrzeć, zniknąć - naprawdę. Nie chce pisać książek, fotografować, egzystować wśród przyjaciół. Czuję pustkę. Ciągle pragnę tego więcej i więcej. Chyba potrzebuje pomocy, ale nie potrafię o nią krzyczeć. Wy nie wiecie, dopiero teraz o tym słyszycie. Wystarczyło, że zostawiliście mnie na miesiąc. Świetnie udawałam, że wszystko jest w porządku, ale dzisiaj mam dość. Życie jest nam dane. Mamy żyć dla samego życia. Dla cierpienia. Śmierć ma zakończyć nasze cierpienie. Nie boje się śmierci. Przeraża mnie myśl, że pewnego wieczoru zabiorę dzieło moich rodziców - moją duszę do góry. Do nieba. Nie, to nie żaden cytat ani pojebany tekst z mojej wyobraźni. To stan do jakiego doszłam.</span></span></span></div>
<div style="border: 0px; font-family: Verdana, Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 15px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<span style="background-color: white;">Dwóch najważniejszych mężczyzn w moim życiu zapomniało. Porzuciło tak po prostu jakbym była przechodzoną koszulą w ich szafie. Szmata - do kosza. "Wszystko co dobre kiedyś się kończy" - pamiętam, cholerstwo się wyryło w pamięci. Ani razu nie zapłakałam, więc wyję teraz. Nie jest w porządku. Ani razu nie było. Nie daje rady. Pomocy.</span></div>
vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-88117915277512460892013-07-19T14:45:00.001+02:002013-07-19T14:45:09.874+02:00Bardzo tęsknię, ale nic nie mówię, milczę.Nic nie jest takie proste jak nam się wydaje, dosłownie nic. Myślimy sobie - biegać codziennie rano? nic prostszego! - a co nam przychodzi? Budzimy się o dwunastej, przy większych porywach o 11.30, pochłaniamy tony kilokalorii i idziemy spać, albo siadamy przed komputerem. Treningi? Nic łatwiejszego, wystarczy trochę samozaparcia. Tak. Tylko dlaczego ja wszystko rzucam w cholerę, toczę jakąś miłosną grę z przyjacielem i wspominam chwilę spędzone z innym, cholernym dupkiem? Czas się odciąć od świata, pobyć samej i zrobić to co planowałam. Zapracować na nową siebie.vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-37459486186854567582013-06-28T00:39:00.000+02:002013-06-28T00:39:47.205+02:00Lord, change me..<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVsslHRdWbF3o26GckIShYvwHvj4ZV2H_T0c1W9Mabrq0Vhw3SvRMuINaTOqlgByQB5C-hIpC_UONM2HlZdJ9eBkh-xaTv824cqB-MzwA-Z8UqmLS_xcpYApbrKaKh9FXo3ss8mNTMbtUo/s667/large+(1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVsslHRdWbF3o26GckIShYvwHvj4ZV2H_T0c1W9Mabrq0Vhw3SvRMuINaTOqlgByQB5C-hIpC_UONM2HlZdJ9eBkh-xaTv824cqB-MzwA-Z8UqmLS_xcpYApbrKaKh9FXo3ss8mNTMbtUo/s320/large+(1).jpg" width="239" /></a></div>
Moje życie. Moje priorytety, miłości, marzenia, wspomnienia. Figurę, nastawienie, przywiązania, szkołę, "przyjaciół". Zmienię wszystko, bo zrozumiałam, że efekty przyjdą z czasem, a warto na nie czekać. Wdech i wydech. Ucięli mi skrzydła, ale mam jeszcze nogi. Dojdę do celu po szczeblach drabiny sukcesu. Nie upadnę, odpocznę tu na dole, ale za moment zacznę się wspinać. Dążę do niczego, niech nagroda będzie niespodzianką. Nie walczę o milion dolarów tylko o lepsze samopoczucie. Nie płacz głupia - powtarzam sobie w myślach co chwilę, ale to nie pomaga. Trzeba ronić łzy nad stratami i niepowodzeniem, by ulżyć sobie w bólu. To pomaga i dodaje sił do dalszej wędrówki. Nie tłamszę w sobie gniewu tylko wyzywam przeciwnika na wojnę. Nie chcę go już odzyskać, ale też nie chce by zniknął. Jeśli zniknie to zapomnę, ale boje się myśli, że mogłabym to zrobić. Nie wyobrażam się sobie bez wspomnienia po nim w moim życiu. Trudno.vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-77867580245029576692013-05-12T12:19:00.002+02:002013-05-12T12:19:37.195+02:00Z mojej perspektywy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjthGvdjpjPztP3o6yDXG9Q2yzHlw1Gy2KgmzxobKasEhG2nqK6K6deBhyqOt9O-CoIuom4Cu4oQX_P_Vui619YuNufxgKnaitDOGN9F-T6S3dmytfxd87DzOvhcRNvMnpd6chkGY1ElEq/s1600/BeFunky_B&w_4.jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjthGvdjpjPztP3o6yDXG9Q2yzHlw1Gy2KgmzxobKasEhG2nqK6K6deBhyqOt9O-CoIuom4Cu4oQX_P_Vui619YuNufxgKnaitDOGN9F-T6S3dmytfxd87DzOvhcRNvMnpd6chkGY1ElEq/s400/BeFunky_B&w_4.jpg.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm_l857pv_AOk-5U_ycldHOZyFTHNkkvgrzICFWBgk_H26QhqAxMA06yYztoJJThQY7zHyyY7YTXa2fyYKHTQroVkmdXZSNTrLxZtYmRNAgtGzQyIaJqJr0mYyiH3kfe3cYlmFtQwY23lW/s1600/BeFunky_PopArt_15.jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm_l857pv_AOk-5U_ycldHOZyFTHNkkvgrzICFWBgk_H26QhqAxMA06yYztoJJThQY7zHyyY7YTXa2fyYKHTQroVkmdXZSNTrLxZtYmRNAgtGzQyIaJqJr0mYyiH3kfe3cYlmFtQwY23lW/s400/BeFunky_PopArt_15.jpg.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglHtBu64NI7JyklKs-bB0ogTFELbh_8-QPVs0vCPMBxEClqKnQxWmH1aW4jGlkEkz_fLmd2aKi-GCy8jiVEpzkcFFIr6aDBgBV-Vw2pOlJcg64lZoUFZdTrOauzcd55JF2s1uqRh8xrRey/s1600/BeFunky__MG_5273.jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglHtBu64NI7JyklKs-bB0ogTFELbh_8-QPVs0vCPMBxEClqKnQxWmH1aW4jGlkEkz_fLmd2aKi-GCy8jiVEpzkcFFIr6aDBgBV-Vw2pOlJcg64lZoUFZdTrOauzcd55JF2s1uqRh8xrRey/s400/BeFunky__MG_5273.jpg.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIS0ZIPNjS3vPG5uPKMYt0qa6RbhP8lJK5ytlqQmsk1P9COqRFJlTq4GUnISrKuAARWcFFuOzXz_MHnqAX6rFxQYKE_GQDwG90BtFEqw_AkVSj1VA8qwaG1MXuNOkKJfIjkRknX71bQZ-Z/s1600/BeFunky__MG_5350.jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIS0ZIPNjS3vPG5uPKMYt0qa6RbhP8lJK5ytlqQmsk1P9COqRFJlTq4GUnISrKuAARWcFFuOzXz_MHnqAX6rFxQYKE_GQDwG90BtFEqw_AkVSj1VA8qwaG1MXuNOkKJfIjkRknX71bQZ-Z/s400/BeFunky__MG_5350.jpg.jpg" width="265" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAzCSoN1kuQ9q4CUUkFy51ikmYC3QjIrLhlChEfJ9SYOCoXzbEMCf_6L4dNXh4_6B3PTW2_9hKYVmL2ydRJq9MFJbKZjXt7I8g4kbHU_d4NLCN8RslQ5DNTrsqC-G0xx2_UWiDhlWmYmDC/s1600/_MG_53082.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAzCSoN1kuQ9q4CUUkFy51ikmYC3QjIrLhlChEfJ9SYOCoXzbEMCf_6L4dNXh4_6B3PTW2_9hKYVmL2ydRJq9MFJbKZjXt7I8g4kbHU_d4NLCN8RslQ5DNTrsqC-G0xx2_UWiDhlWmYmDC/s400/_MG_53082.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLIRoMXWmMdBtxFHb2Je02teAqfAA20LdKtjLzEif1i6-pxocXmhkFXEZYSPYIziPVMeR3atI7EEdZl2LQs8JvzOJNk_HurRjSAo4dfn6ECYkxpGgzicHPGRDKl2FZE4UZe6Jl-5vPO9kx/s1600/_MG_5312.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLIRoMXWmMdBtxFHb2Je02teAqfAA20LdKtjLzEif1i6-pxocXmhkFXEZYSPYIziPVMeR3atI7EEdZl2LQs8JvzOJNk_HurRjSAo4dfn6ECYkxpGgzicHPGRDKl2FZE4UZe6Jl-5vPO9kx/s400/_MG_5312.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDsRuVC6imPANQmBiQmnOdbiasNHTHnpgXb7roGIqMvaHiiinF3X0wZHhAuhTuRVYUxTDJblxmE3zx2G-PlJZnscswMb4cETZ_gHyslecadWhczAy9yu_kR4ClWgsZOokxGYm5Bme_i4rr/s1600/_MG_5373.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDsRuVC6imPANQmBiQmnOdbiasNHTHnpgXb7roGIqMvaHiiinF3X0wZHhAuhTuRVYUxTDJblxmE3zx2G-PlJZnscswMb4cETZ_gHyslecadWhczAy9yu_kR4ClWgsZOokxGYm5Bme_i4rr/s400/_MG_5373.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYsaqbVrUKWLP8IhJ_WjZKgCUhpfS2hfpyPgAcg-tM87UNJk4jkwwdsqkjne6F8pVEUOPG-ibH3YWjS_g7nKsslIO-24tRuTEhi4idpF-QkIt2AdWiwWWLJPr5UnbXYWsaQ9sH2OHdn78U/s1600/_MG_5380.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYsaqbVrUKWLP8IhJ_WjZKgCUhpfS2hfpyPgAcg-tM87UNJk4jkwwdsqkjne6F8pVEUOPG-ibH3YWjS_g7nKsslIO-24tRuTEhi4idpF-QkIt2AdWiwWWLJPr5UnbXYWsaQ9sH2OHdn78U/s400/_MG_5380.jpg" width="266" /></a></div>
Jeśli się podoba to zapraszam do polubienia mojej strony na <a href="http://facebook.pl/Biciaq">facebook.pl/Biciaq</a>vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-44007666998696633212012-12-08T15:06:00.000+01:002012-12-08T15:06:11.074+01:00PustkaPięć lat. Pięć - pustych, nic nie znaczących, nie wnoszących nic nowego do mojego życia - lat. Chyba czas przyznać przed całym światem jak jest naprawdę. Nie można do końca świata udawać, że jest się twardym i wszystko znosi się z uniesioną głową, nie roniąc łez. Tęsknie dziadku i nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie jak bardzo. Nie zapomniałam chyba ani na chwilę, jesteś obecny prawie w każdej chwili mojego bezwartościowego życia, choć i tak powiedziałbyś pewnie, że znaczy więcej niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Chciałabym spytać co u Ciebie, ale czy oczekuje na mnie jakakolwiek odpowiedź? Mogę Ci opowiedzieć co u nas. Chwilami jest naprawdę ciężko i nie mówię tutaj tylko o swoich odczuciach, ale również o ogólnej sytuacji w rodzinie. Pewnie zdajesz sobie sprawę jak wiele się zmieniło od twojego odejścia. Babcia trzyma nas na dystans, odmawia gdy chcemy jej pomóc, ale później narzeka, że nikt nie wyciąga do niej pomocnej dłoni. Wszystko jest inne, takie dziwne. Pogubiłam się w całym tym bałaganie, a może raczej to oni zgubili mnie gdzieś po drodze? Jestem jeszcze dzieckiem, choć ni to dziecko, ni to dorosła osoba. Czy w takim razie jestem niczym, dziadku?<br />
Rok temu przeżyłam swoją pierwszą miłość. Tak bardzo żałuję, że nie byłeś obecny w tych momentach. Na pewno opowiedziałbyś jedną ze swoich cudownych historii, która podniosłaby mnie na duchu. W życiu ich nie doceniałam tak bardzo, jak to robię teraz. Dojrzałam? Wyrosłam z dziecinności i zrozumiałam wiele spraw.<br />
To była sobota, tak jak dzisiaj. Piękny, słoneczny poranek, który został przerwany przez łzy. Nie zdążyłam się pożegnać, wymienić kilku słów. Już teraz nie pamiętam czy rozmawialiśmy dzień wcześniej, jednak jeśli nie, ta strata jest jeszcze większa. Pięć lat, a ja ciągle mam wrażenie, że gdy wejdę do ciepłego domu po drugiej stronie podwórka, zastanę cię przy stole w kuchni, pijącego kawę.<br />
Przez ten cały czas, za każdym razem gdy robiłam coś wbrew zasadom, wyrażałam się, piłam, paliłam jak opętana, zachowywałam jak rozpuszczona nastolatka - zawsze myślałam, że patrzysz na mnie z góry i zastanawiałam się co o tym wszystkim sądzisz. Wiedziałam, że nie jesteś zadowolony. Kto by był mając taką wnuczkę? Nie żałowałam, musiałam się wyszumieć. Do tej pory ciągle muszę to robić. Boli mnie serce tylko dlatego, że musisz na to wszystko patrzeć.<br />
Chodzę już do liceum, wiesz? Na pewno wiesz. Zbieram wreszcie dobre oceny, chociaż ostatnio znów upadłam i połamałam swe skrzydła. Wiem, że po prostu muszę się dźwignąć z powrotem na nogi. W życiu nie jest łatwo, nie w tych czasach - mimo technologi, rozwiniętej komunikacji i innym badziewiom. Mam wielu przyjaciół, może kiedyś zdobędę się na odwagę i opowiem im o tobie. Na razie jestem zbyt słaba, nie mam odwagi, by mówić o tym i nie płakać. Ciągle płaczę gdy się nad tym zastanawiam.<br />
Przeżyłam pięć lat, przeżyję kilka kolejnych. Nie zawiodę.<br />
Kocham Cię dziadku... Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze w naszym własnym niebie.vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-62195231850256444622012-12-07T17:36:00.002+01:002012-12-07T17:36:41.266+01:00Moimi oczami. Nie mam pojęcia czy wspominałam, że fotografia to jedyna rzecz jaka pomaga mi wyrazić siebie samą. Zdjęć nie robiłam chyba od czerwca, ale to nie zmienia faktu, że pozostało mi kilka ze starych sesji. Wzięłam się za przerabianie, bo z biegiem czasu nabrałam trochę wprawy i nie wzmacniam już tylko i wyłącznie kontrastu. (Nauczyłam się likwidować niepotrzebne cienie nachodzące na twarz - cóż za sukces!!)<br />
Czasami będą takie notki jak ta, luźne, bez spięć. Oto kilka owoców mojej pracy przez ostatni rok(?). Nie wiem kiedy były dokładnie robione te wszystkie zdjęcia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgICi5HaTmd78NJAk12_kRKNAO_RKZQ1lLEnZGahZPbIBFc6Nl0nUWkFlHrRBxt6nGPcghukl8dJL1qvK-tTi3jnqBFUBLIIKnTMWRazAPe8u8fSsiuPdpImsGhNEcLK34rzuru93jAjvJc/s1600/_MG_2120.2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgICi5HaTmd78NJAk12_kRKNAO_RKZQ1lLEnZGahZPbIBFc6Nl0nUWkFlHrRBxt6nGPcghukl8dJL1qvK-tTi3jnqBFUBLIIKnTMWRazAPe8u8fSsiuPdpImsGhNEcLK34rzuru93jAjvJc/s640/_MG_2120.2.jpg" width="425" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvtql5hqHFZsX8sR_JxsZ5Dz8Axd_DkMtai5OUPu8Jrl5ni3DJqfAWg5Kcj3HL2bLK_QwieVqZ4dlqjo8YU94n23NU4uEqCVXItV4VLctEV8hSQb55s-o1RMImlHDZGFrjQazDPr2A5SAq/s1600/angelika1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvtql5hqHFZsX8sR_JxsZ5Dz8Axd_DkMtai5OUPu8Jrl5ni3DJqfAWg5Kcj3HL2bLK_QwieVqZ4dlqjo8YU94n23NU4uEqCVXItV4VLctEV8hSQb55s-o1RMImlHDZGFrjQazDPr2A5SAq/s640/angelika1.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgPBU4FtaKF2kbzYzOuq7esPeFzqnUpPJAwWmDkqAi9qTqWdy5XX6r7RoA5TdXNpXbb7fnKrLLQ7Vx22IS6epOqwaUxqghuwNjxQTu2_-tpj5fAwaq1B0tcYJc-Y2EYrnqJ-3uUqgKMsQW/s1600/_MG_0332.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgPBU4FtaKF2kbzYzOuq7esPeFzqnUpPJAwWmDkqAi9qTqWdy5XX6r7RoA5TdXNpXbb7fnKrLLQ7Vx22IS6epOqwaUxqghuwNjxQTu2_-tpj5fAwaq1B0tcYJc-Y2EYrnqJ-3uUqgKMsQW/s640/_MG_0332.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTsjHxfA2CGqv44ZfbxEAphkyNmB06tnyAZ7E5wDUGlhW3WG-ZxGeR4S7_CL3AuXStdY9y9X-WiMKfSfGStRkSgNAFRH9Jeq4yXCH4IozR2B_DMnyIeLMDhZwJiJAM2eTYkqamPGeT1ZaW/s1600/_MG_0366.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTsjHxfA2CGqv44ZfbxEAphkyNmB06tnyAZ7E5wDUGlhW3WG-ZxGeR4S7_CL3AuXStdY9y9X-WiMKfSfGStRkSgNAFRH9Jeq4yXCH4IozR2B_DMnyIeLMDhZwJiJAM2eTYkqamPGeT1ZaW/s640/_MG_0366.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAuBmFlwazNNuomUma0CYehlQphLgvAhR1luqNPXIfVl5IOhw72HS2VaJTfc5DD5wqjvEwEY5XZ8yJ-zONOED5KIhcaaC5zvCF_Hv5jJF-9waF0YHA5qVi4IzRhB33ruT-IxpGzZHXaDn6/s1600/_MG_9840.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAuBmFlwazNNuomUma0CYehlQphLgvAhR1luqNPXIfVl5IOhw72HS2VaJTfc5DD5wqjvEwEY5XZ8yJ-zONOED5KIhcaaC5zvCF_Hv5jJF-9waF0YHA5qVi4IzRhB33ruT-IxpGzZHXaDn6/s640/_MG_9840.JPG" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnu6FjNJZw36csHdqKlFmpVmoHgqkHAkSw4YGeZYmA6VEKNySYaGnmSPELIlmiEi0a2y-43Iw-z6s5XBlPZLp6cB4MDezPifHGBlOdwmxetqL3PYkhjASWX3feTxu-tYpo3DOb4yctphRH/s1600/_MG_0375.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnu6FjNJZw36csHdqKlFmpVmoHgqkHAkSw4YGeZYmA6VEKNySYaGnmSPELIlmiEi0a2y-43Iw-z6s5XBlPZLp6cB4MDezPifHGBlOdwmxetqL3PYkhjASWX3feTxu-tYpo3DOb4yctphRH/s640/_MG_0375.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnoPJQDsg-4hYHmrVCV2PTNuETBQUHhTQL7q9ANyEeav9z9gBgVEQ-DWypxerqyOKrro8o8AD-Kl9rSdeQ2jcZGtf6mMeH8qytjC1ZYyrJjt6HTlNtR-7j5SMbctOUt4MzvdZjF7lISDwh/s1600/_MG_0396.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnoPJQDsg-4hYHmrVCV2PTNuETBQUHhTQL7q9ANyEeav9z9gBgVEQ-DWypxerqyOKrro8o8AD-Kl9rSdeQ2jcZGtf6mMeH8qytjC1ZYyrJjt6HTlNtR-7j5SMbctOUt4MzvdZjF7lISDwh/s640/_MG_0396.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_BjUbZuOqu5uxwjGZyAe7B_Y4hPzOZRKnG2j8Rx8u0ASDQo-DBpZAoJK2eStq117oA8oqY_krnsTbvP6hjd-fVFSKED79NRlGuKJ05gwRq72_lqsPEvV7_Bu29g16a9LGGiIgyhxGSv7N/s1600/_MG_3873.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_BjUbZuOqu5uxwjGZyAe7B_Y4hPzOZRKnG2j8Rx8u0ASDQo-DBpZAoJK2eStq117oA8oqY_krnsTbvP6hjd-fVFSKED79NRlGuKJ05gwRq72_lqsPEvV7_Bu29g16a9LGGiIgyhxGSv7N/s640/_MG_3873.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzLyUnknKmkYXOxQVL218wTZPFzUdh20KsWhG65E32yb7N1kA-ocPfXuNsN6c87moz91kqQimE3KFxB7ZwfJShFDqY-gr30RX024fMo9axfNHhvIY7DCq2SoXIz0h1FnmGM7wxtIk69Sju/s1600/_MG_5357.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzLyUnknKmkYXOxQVL218wTZPFzUdh20KsWhG65E32yb7N1kA-ocPfXuNsN6c87moz91kqQimE3KFxB7ZwfJShFDqY-gr30RX024fMo9axfNHhvIY7DCq2SoXIz0h1FnmGM7wxtIk69Sju/s640/_MG_5357.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixhxJJVk6Fa7-0uNZm7iyUzX0dOVv1wg9eB0uumMUvW4CtrLQKSzsRcnzLG5-Hv6LfpBzQRNkKu64NTiGYRWPrqWBnZK6fGf8acQOy91oOh_d5vw01P53YBKgQSGelg4H3R96hCcguP2M6/s1600/_MG_5774.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixhxJJVk6Fa7-0uNZm7iyUzX0dOVv1wg9eB0uumMUvW4CtrLQKSzsRcnzLG5-Hv6LfpBzQRNkKu64NTiGYRWPrqWBnZK6fGf8acQOy91oOh_d5vw01P53YBKgQSGelg4H3R96hCcguP2M6/s640/_MG_5774.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihkbJH8VT7DJOTg8zwXc5Pw2DdOtdNRa5qKE7xwMvaiyBNxTpWsqA2V7jt1wz7VpDc8Z2EWgWGnx7RFAGtMQ9hNTeARolLI-N1gAGcbPRxKd8WKTspPAip6BUlNrK8tKffy_WLEWqCTl8v/s1600/_MG_5872.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihkbJH8VT7DJOTg8zwXc5Pw2DdOtdNRa5qKE7xwMvaiyBNxTpWsqA2V7jt1wz7VpDc8Z2EWgWGnx7RFAGtMQ9hNTeARolLI-N1gAGcbPRxKd8WKTspPAip6BUlNrK8tKffy_WLEWqCTl8v/s640/_MG_5872.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIRV_DeO_t8uk8rNDANJee6AZDuupXk0orjRLO31sd_dEcftwrULBHAUi5eaFLb8Mtg09-sgLspd6XIdgqz9B82uQhDpWJ0OtiDFlaLwWArbb6qwLYEZoztL76EJxpP3-T4OBPCrm0NnhP/s1600/_MG_9943.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIRV_DeO_t8uk8rNDANJee6AZDuupXk0orjRLO31sd_dEcftwrULBHAUi5eaFLb8Mtg09-sgLspd6XIdgqz9B82uQhDpWJ0OtiDFlaLwWArbb6qwLYEZoztL76EJxpP3-T4OBPCrm0NnhP/s640/_MG_9943.jpg" width="426" /></a></div>
<br />vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-29846961238674074102012-11-27T00:14:00.001+01:002012-11-27T00:14:18.969+01:00Nie lubię, nienawidzę, nie podoba mi się, nie.Nie mam pojęcia czy wyżej wymienione określenia stały się chorobą na skalę światową, ale coraz częściej znajdujemy na taką możliwość dowody. Widzimy więcej wad niż zalet, zawsze wymieniamy multum rzeczy, które nam się nie podobają, mówimy "nie" bo w większości przypadków po prostu nam się nie chce. Nasuwa się myśl - do czego to może prowadzić?<br />
Ile nienawiści narodziło się w ciągu ostatniego czasu - a może po prostu ja dorosłam i jako dziecko jej nie dostrzegałam? Co nie zmienia faktu, że miło by było gdybyśmy wyrazili chęć do zmiany tego. W ciągu kilku miesięcy (znowu ten okres, w ciągu którego tak wiele zrozumiałam..) przekonałam się, że nie mogę ufać - dosłownie - nikomu. Zawsze znajdzie się osoba, która ślepo będzie twoim najlepszym przyjacielem, ale jestem więcej niż pewna, że przy pierwszej lepszej okazji wyrazi swoją opinię na twój temat, która wcale nie będzie genialną pochwałą za idealność, którą widzimy tylko w sobie. Do czego zmierzam? Sama nie wiem. Wcale nie jestem lepsza, ale gdzieś słyszałam, że widzę swoje wady i wypowiadam je na głos. Przyznaje się, że jestem wredną, pozbawioną zaufania do ludzi, osobą. Straciłam wszelką nadzieję na człowieczeństwo. Chwilami czuję się jak przedstawiciel innego gatunku, nowego, nikomu nieznanego i niezrozumianego...<br />
<br />
Słońce chowało swój cudowny blask za horyzontem. Sprawiało wrażenie zapadającego w kamienny sen, zasłużony odpoczynek. Tylko ono robiło coś dobrego dla każdego człowieka. Ona już dawno oddawała się światu marzeń, ułożona na niezbyt wygodnym łóżku, którego nawet nie miała czasu wcześniej zaścielić. Śniła, marzyła, planowała wspaniałe dni. Tak bardzo chciała mieć więcej odwagi w sobie, siłę, która pchnęłaby ją do zrozumienia świata. Bała się ludzi, panicznie ich unikała idąc wąskim, szkolnym korytarzem. Ciągle powtarzała w myślach, że na nią skierowany jest każdy wzrok.<br />
- Podziwiają cię, podziwiają - szeptała pod nosem. Nie śmiała myśleć, że było inaczej. Usilnie stwarzała wrażenie "pozerki".<br />
"Nie obchodzą cię inni, liczysz się tylko ty i twoje wnętrze. Nie przejmuj się nimi, to kiedyś zniknie. Znajdziesz kogoś kto uciszy hałas, zabierze ból. Nie ma coś się przejmować, zachowaj kamienną twarz. Spójrz na nią jakbyś robiła to od niechcenia. Wspaniale! Sprawiłaś, że postrzega cię jako kogoś lepszego. Należysz do elity - więc się tak zachowuj. Stawiaj na obojętność, żyj własnym światem. Genialnie. Dobrze ci idzie. Znakomicie!" - tak sobie powtarzała. A może to był głos w jej głowie?<br />
<br />
Każdego dnia niechętnie zwlekam się z ciepłego łóżka, by powitać szarość dnia obecnego. Lubię chodzić do szkoły, sama nie wiem czemu. Nie interesują mnie lekcje, nie interesuje mnie nauka. Znaczy.. (Postaram się to jakoś wyjaśnić). Uwielbiam zdobywać wiedzę, choć nie wskazują na to moje średnie oceny. Nie są złe, ale zawsze mogłoby być lepiej, prawda? Nie czuję się poruszona lekcją, bo wole wszystko zdobywać lub odkrywać sama. Tak jest lepiej. Przygotowuję się do ewentualnej samotności. Zakochana w języku francuskim? No pewnie, pokochałam ten język, chociaż tak mało z niego umiem. Opuściłam wiele lekcji, ale obiecuję to nadrobić przy najbliższej wolnej chwili.<br />
<br />
Daję słowo, że zacznę żyć inaczej. Żyć ciągle po swojemu, ale z większym entuzjazmem. Wiele muszę zmienić, wiele przemyśleć.vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-90776651544625727552012-11-14T00:04:00.002+01:002012-11-14T00:04:36.210+01:00Prawie, o włos, niemal, tak blisko....Prawie straciłam przyjaciela. O włos nie zrujnowałam sobie życia. Niemal popadłam w wieczny ciąg porażek. Byłam tak blisko kolejnych pocałunków. Mówiąc "blisko" mam na myśli swoje odczucia do danych chwil, bo jestem więcej niż pewna, że jego różniły się od moich diametralnie - jak zwykle, zresztą. Ciągłe wmawianie sobie, że nic do niego już nie czuję naprawdę pomaga. Przywołuje do serca inne marzenia związane z zupełnie nowymi osobami, o których wcześniej w ogóle bym nie pomyślała. To niezwykłe jak człowiek potrafi zmienić swoje postrzegania otaczającego nas świata, w tak krótkim czasie. Wiele osób uświadomiło mi, że mój problem z nieustanną przegraną polega na nieodwzajemnionym, ciągle tlącym się uczuciu. Zaprzeczałam! Wyrzekałam się tego! Mówiłam, że to przecież niemożliwe.<br />
Jednak gdy człowiek zaczyna powoli tracić wszystko co miał, a mam tu na myśli zwłaszcza przyjaciół, zaczyna się zastanawiać nad tym, czy oby oni na pewno nie mieli racji?<br />
Analizowanie wszystkiego krok po kroku, od samego początku nie należy do przyjemności i bardzo często przywołuje niepotrzebne wspomnienia, które natomiast przyprawiają nas o "kosmiczną melancholię".<br />
Wspaniałe jest planowanie tego co będzie za rok, chociaż nawet nie mamy pojęcia co stanie się jutro. Uważam to za coś niezwykłego i motywującego do obecnych działań, by wszystko poszło po naszej myśli. Cudowna jest myśl, że za kilka miesięcy zobaczy się ważną dla siebie osobę, będzie można ją przytulić, opowiedzieć o swoim życiu tak jak zawsze chciało się to zrobić z najlepszymi przyjaciółmi, ale nigdy nie miało się na tyle odwagi i zaufania, by to zrobić, aż w końcu, by móc zaplanować kilkadziesiąt kolejnych takich chwil.<br />
Mam 16 lat. Babcia mówi, że dopiero, wścibska siostra, że już, a sąsiedzi, że tylko. Ja jeszcze nie do końca potrafię zrozumieć, że za dwa lata stanę się pełnoletnia, otrzymam własny dowód i będę mogła, a raczej będę musiała, władać swoim życiem tak, by zajść daleko i mieć z tego - no nie oszukujmy się - pieniądze. Na ten czas, moja pełnoletność kojarzy mi się jedynie z tym, że w dniu urodzin zrobię sobie tatuaż. Jak na razie to jest dla mnie bardziej realne niż ja, za ladą jakiegoś biurka w ogromnym biurze lub też po prostu sklepie. Nie wiem jak daleko zajdę, nie mam pojęcia co osiągnę. Wiem, że strasznie się tego boję.vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-41615614350054462832012-11-01T00:32:00.001+01:002012-11-01T00:32:25.475+01:00Jeden dzień w pełnej krasieTo miłe kiedy czujesz te iskierki na moment przed pocałunek, choć on sam w sobie jest także całkiem przyjemny. Wspaniałe, że chociaż w snach mogę doznać takiej rzeczy, przynajmniej w tej sytuacji, która opanowała mój aktualny stan bytu.<br />
Powitała mnie donośna melodia budzika. Artystycznej brzmiałoby zdanie "Powitała mnie cicha melodia budzika, która pieściła moje uszy sprawiając, że niechętnie przetarłam zaspane oczy", jednak nie mogę nazwać jej cichej, a nawet łagodnej. Specjalnie jest to znienawidzone przeze mnie melodia, która wyrywa mnie ze snu niczym jakiś kat, bez ostrzeżenia, bez litości.<br />
Tego dnia wyjątkowo wstałam dość wcześnie, by dokończyć kilka zadań i przygotować się do odpowiedzi z polskiego. Ku memu (i nie tylko) zdziwieniu nie miałam problemów ze "zwleczeniem się" z wygodnego łóżka, by otulił mnie płaszcz zimna jakie panowało w domu. Brak taty znów doskwierał mi na każdym kroku jaki stawiałam, odczuwałam go chociażby przez chłód panujący wokół. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy nauczyłam się niebywałej systematyczności, dlatego też od razu złapałam za zeszyt z polskiego i przystąpiłam do odrabiania pracy domowej. Fakt, mogłam to zrobić poprzedniego dnia, wieczorem, ale moje lenistwo nie znało wtedy granic, a ja musiałam ponieść tego konsekwencje. Jak na mój styl przystało, odrobiłam wszystko "na kolanie" przykryta kołdrą, w ciepłym łóżku. Co jakiś czas przymykałam oczy wołając o pomstę do nieba. Czułam, że powoli tracę wszystkie siły. Czuję to samo każdego ranka, każdego dnia, a jednak wciąż daję radę. Jak to w końcu jest?<br />
Wybranie zestawu jaki założyłam było chyba najprzyjemniejszą częścią dnia. Bez zastanowienia sięgnęłam po sukienkę, która zalegała moją szafę od czasu balu trzecich klas gimnazjalnych. Nigdy wcześniej nie pojawiłam się w szkole w bardziej dziewczęcym stroju, więc liczyłam na zaskoczenie ze strony przyjaciół. Kilka dodatków i oczywiście rajtuzy pożyczone od mamy, bo jak zwykle nie posiadałam własnych, sprawiło, że przez ułamek sekundy spodobałam się sobie. To było tak dalekie od normalności, że aż niemal ocierałam się o magię innego świata.<br />
- Pięknie - pochwaliła mnie mama, dumna, że pozostały we mnie jeszcze resztki tej córki, która kilka lat temu była wzorową uczennicą, daleką od okaleczania swojego ciała i eksperymentów. Mama ciągle wierzy, że tamta Victoria wróci. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Nie odpowiedziałam jej, po prostu się uśmiechnęłam i wyszłam. Szkołę mam tuż za rogiem, więc nie zmarzłam jak większość uczniów, którzy przepychali się w walce o miejsce przy ławkach na przebranie się. Mi jak zwykle było wszystko jedno, więc rzuciłam torbę z butami pod ścianę i sięgnęłam do niedawno założonych glanów. Nie miałam pojęcia dlaczego każdy mi się przygląda. Jednego mogłam być pewna, nie dlatego, że jestem ładna (bo nie jestem) lub że podobał się im mój dzisiejszy strój, oczywiście jakby kiedykolwiek podobał im się jakikolwiek inny. Czułam ich wzrok na każdym punkcie swojego ciała, nie wiem czy miałam się z tego cieszyć. Podnieść głowę i z uśmiechem napawać się ich uwagą, czy może uciec jak najprędzej gdzieś z dala od wszystkich? Jak zwykle mam postrzelone pomysły, więc wybrałam pierwszą opcję. Nie powinno mnie interesować zdanie innych dlatego też trzymam się twardo wyznaczonych zasad.<br />
Pod klasą dopadła mnie koleżanka, którą naprawdę polubiłam w przeciągu kilku tygodni w nowej szkole. Jest naprawdę niesamowitą osobą, przepełniona pozytywną energią.<br />
Halloween, mogłam się domyślić, że byłam jedyną osobą, która zgodziła się pomalować sobie twarz, bo nie interesuje mnie to jak później to zmyję i że resztki mojego podkładu zejdą razem z tym. Nie wygląd jest wszystkim, jednak niewiele osób tak uważa.<br />
Oczywiście jak to na szkołę przystało, spotkało mnie parę przykrości. Bez nich dzień byłby prawdopodobnie stracony. Niestety, te przykrości osiągnęły szczyt, choć i tak dziwi mnie, że złapałam za plecak i opuszczając lekcję wf'u udałam się gdzieś za pobliskie bloki żeby zapalić. Nie wiem nawet skąd takie coś wzięło się w mojej głowie. Skąd ja w ogóle posiadałam te papierosy w swoim plecaku? No tak, pozostałości po imprezowaniu, które trzeba nosić przy sobie bo rodzice na pewno nie zrozumieją.<br />
Napawam się każdym buchem (?), zamykam oczy i kieruję twarz ku niebu. Ciemność, cisza, wolność.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMrJ7AzLG5Z-BGkkkHeksdtMvW44os0p-OXfz1YOHVLmw3wmcYyU32uKQuwvDsAFeaeOI7qVVODgkkIkKXnKS8e2CufMyhsXu7f8whIjfhu37N-Bam3zUgvYq2cfVdn50u0pwGmRVD16yJ/s1600/tumblr_ls8qxdKbXh1qep56go1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMrJ7AzLG5Z-BGkkkHeksdtMvW44os0p-OXfz1YOHVLmw3wmcYyU32uKQuwvDsAFeaeOI7qVVODgkkIkKXnKS8e2CufMyhsXu7f8whIjfhu37N-Bam3zUgvYq2cfVdn50u0pwGmRVD16yJ/s400/tumblr_ls8qxdKbXh1qep56go1_500_large.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGxOOG1cJiHx_E_93l23lLAhqwUZ02EwTvqEbNOzOFbgH0Jvbqphfl0B8ReO448gzxWUTlAhXtbYC1cRSVAG1Cz7iEJ0OtyItsTL9qMar1V0oTxyXcoQcH7tYtMh3R7EBxJnayC8hbHuKU/s1600/tumblr_m5hwgjmBUm1r5fwj7o1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGxOOG1cJiHx_E_93l23lLAhqwUZ02EwTvqEbNOzOFbgH0Jvbqphfl0B8ReO448gzxWUTlAhXtbYC1cRSVAG1Cz7iEJ0OtyItsTL9qMar1V0oTxyXcoQcH7tYtMh3R7EBxJnayC8hbHuKU/s400/tumblr_m5hwgjmBUm1r5fwj7o1_500_large.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQk-PVmi4rTym0MkdZaXCwNzx7t6W6xmd2Zp3IWL09zyjxQlpemFxswG2vsWpDYJHdDb-wKmbao8SUQXBwepHcfN9SKw3xkS8c93fok0lvv1bpOpKyrdnZh0J_aTv8_K7v4Ik4ZHccNNS6/s1600/tumblr_m7ydt35Vn71r7efxmo1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQk-PVmi4rTym0MkdZaXCwNzx7t6W6xmd2Zp3IWL09zyjxQlpemFxswG2vsWpDYJHdDb-wKmbao8SUQXBwepHcfN9SKw3xkS8c93fok0lvv1bpOpKyrdnZh0J_aTv8_K7v4Ik4ZHccNNS6/s400/tumblr_m7ydt35Vn71r7efxmo1_500_large.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjygDEHi5NiMgAF9RKn4b6ul6XprAhiJAa1eJjdzgMQ1uWvq9JAYl6F6fJpPQDOhnrWMnVvjhRJn32IThyScrJ70jxU5PNNMkFT4f0KZTI-3Dm5U0cdCTcf7FcAUw0Nj-ocm8x3c-tskxYb/s1600/tumblr_m9ixgufX1l1qigj88o1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjygDEHi5NiMgAF9RKn4b6ul6XprAhiJAa1eJjdzgMQ1uWvq9JAYl6F6fJpPQDOhnrWMnVvjhRJn32IThyScrJ70jxU5PNNMkFT4f0KZTI-3Dm5U0cdCTcf7FcAUw0Nj-ocm8x3c-tskxYb/s400/tumblr_m9ixgufX1l1qigj88o1_500_large.jpg" width="400" /></a></div>
<br />vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-86100133405230726872012-10-28T17:30:00.001+01:002012-10-28T17:30:25.184+01:00NiespodziewaneRany boskie jak ja się nad sobą użalam. Ale chyba po to założyłam tego "mega tajnego" bloga. Żeby móc ponarzekać na życie chociaż tutaj, a w rzeczywistości twardo stąpać po ziemi. Przyjmijmy, że ten blog jest moją chwilą słabością, nie, nie. Nie chwilą. On jest moją słabością, jest miejscem gdzie mięknę i otwieram się na świat. Mała, bezbronna dziewczynka, która jak głupia szuka zrozumienia bo jej nastoletnie życie legło w gruzach zaraz po pierwszym pocałunku, bo nie mógł on trać wieczność, a tylko chwilę. Nie miał prawa się więcej powtórzyć. Ostatnio stwierdziłam, że to smutne iż w tym wieku, bo przecież liceum to najpiękniejsze chwile młodości (jak podają źródła), nie będę mieć tej pierwszej miłości. Znaczy ona jest, ale bez odwzajemnienia. Trudno coś odwzajemnić jeżeli nie ma się o tym kompletnego pojęcia.<br />
Ciekawe jak to jest myśląc, że uczucie drugiej osoby już dawno uleciało wraz z twoim, a w rzeczywistości jedna ze stron nadal kocha.<br />
<br />
Gdyby ktoś jeszcze kilka miesięcy temu, powiedział mi, że wyjście ze znajomymi na nocny podbój miasta gdy nie ma się jeszcze skończonych osiemnastu lat, może zmienić człowieka na lepsze i sprawić, że zacznie on postrzegać inaczej pewne sprawy - nie uwierzyłabym. A jednak, niby to niechętnie, ale jednak poszłam po raz kolejny wymknąć się spod kontroli rodziców i spróbować nowych możliwości, jak odetchnięcie od ciągłego poczucia winy i przygnębienia. No więc w pewnym sensie mi się udało, prócz sępów, które nie potrafią same sobie kupić pewnych dóbr i muszą błagać mnie o to bym im dała jedno. Nie, nie, nie ma mowy, to mój odpoczynek i moje "lekarstwa'' na odstresowanie po ciężkim tygodniu nauki. Koniec końców widziałam go po raz drugi w życiu i to było coś niesamowitego kiedy mnie przytulił bym dłużej nie marzła, od tak, przyjacielska przysługa. Później jeszcze kilka takich przysług, aż wreszcie zamilkłam, wyłączyłam się od rozmówi i rozmyślałam. Nie tylko ON może dać mi poczucie szczęścia i bezpieczeństwa, każdy inny może zrobić to samo, wystarczy dać innym ludziom taką szansę. Pierwsza miłość nie pozwala nam zaufać komuś zupełnie innemu, mami nas, że wszystkiego co dobre zaznamy tylko z tą osobą, więc? Więc nie dajmy się dalej oszukiwać, zerwijmy się jak najprędzej.<br />
<div>
Jednak nie myślcie, że z jednego od razu przerzuciłam się na kogoś innego. Nie na tym to polega - nie na wpadaniu z jednego bagna w drugie. Jedyne co zrobiłam to zrozumiałam, że nie musi być tylko on, nie muszę go pilnować jak własnego oczka w głowie żeby nikt mi go nie zabrał, i żebym to wreszcie ja stała się jego.<br />
Pozostaje mi tylko cierpliwie czekać na punkowca z moich marzeń, albo kogoś kto stylem będzie pasować do mnie.<br />
<br />
Rany boskie, jak ty możesz nosić ten wielki kolec w uchu? A no jakoś mogę.. To jest moja sprawa czy mam tunel czy nie, waflujcie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgJ_OzEzGo5TUfKNpkzz2BwcIirU1Ifix62qO2PcuYcqjZU9hY_rptXGKJMDzwRU67kYc9a5NpMklp6-mo04En3XiCW3EANNoHFU67uHIB0WcN0KuzSND8y4R4EDy6UUC1BQd8NekU7FU3/s1600/178ef92459712b7fd72a649612391172-395245854.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgJ_OzEzGo5TUfKNpkzz2BwcIirU1Ifix62qO2PcuYcqjZU9hY_rptXGKJMDzwRU67kYc9a5NpMklp6-mo04En3XiCW3EANNoHFU67uHIB0WcN0KuzSND8y4R4EDy6UUC1BQd8NekU7FU3/s1600/178ef92459712b7fd72a649612391172-395245854.gif" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A to ja mając dobry dzień.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy2OLhWz5Zcwls4iasp4Te2VmWlfZ2TdoQB3tb94atvS5nVayDjSMtdm9NXWr9t_aFLxbABDDsOlk-8vT0GnF7oD400mhD5tbw7Y5Pr4jyAqNAcm0uIsWgtxfF_HqiMgEQbS1xphPV61Pw/s1600/tumblr_lv5m0rgvbH1qbkm2wo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="205" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy2OLhWz5Zcwls4iasp4Te2VmWlfZ2TdoQB3tb94atvS5nVayDjSMtdm9NXWr9t_aFLxbABDDsOlk-8vT0GnF7oD400mhD5tbw7Y5Pr4jyAqNAcm0uIsWgtxfF_HqiMgEQbS1xphPV61Pw/s320/tumblr_lv5m0rgvbH1qbkm2wo1_500.jpg" width="320" /></a></div>
<br /></div>
vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-46490956450221197832012-10-26T00:20:00.002+02:002012-10-26T00:20:39.295+02:00Last one."Last one kiss" albo "Last one hug", a zaraz po tym "and go away, forever". Chciałabym móc to powiedzieć, a raczej mieć odwagę wypowiedzieć chociażby jedno z tych słów. Teoretycznie mogłoby mi to pomóc wyrwać się spod targających mną uczuć w stronę "greckiego adonisa" - choć w żadnym calu tego adonisa nie przypomina, dla mnie nim jest. To nie jest tak, że ciągle myślę o tym co się wydarzyło i co mogłoby się wydarzyć gdyby nie parę błędów. Gdyby wykluczyć wszystkie złe momenty równie dobrze mogłabym go w ogóle nie znać. Pozbycie się tych wspomnieć to jak wyrzeczenie się życia, albo wiary. No w porządku, z jednej strony nie wierzę w to co mi wpajają na lekcjach religii, które w ogóle tego przedmiotu nie uczą, a zniechęcają do niego, ale nie o takiej wierze zaraz musimy myśleć.<br />
Wszyscy mówią, że on zrujnował moje życie, wprowadził wszystko co mroczne i złe, co będzie mnie prześladować i nie niosąc za sobą ani krzty dobroci. To przez niego zachorowałam, zawaliłam oceny - guzik prawda! Nie wszyscy zaraz musicie przekonywać mnie, że to co zrobił było okropne, bo z tym de facto się zgadzam. O czym ja w ogóle wygaduję?<br />
Od jakiegoś czasu traktuję wszystkich jak zwykłych, przeciętnych znajomych. Nikt nie jest wyróżniony, nikt zbyt bliski. Nie daje się we znaki, nie błagam o uwagę, nie żądam uczucia. Chcesz być to bądź, nie, to trudno. Nie mogę zatrzymać przy sobie każdego, to okazuje się niewykonalne. W efekcie końcowym i tak wszyscy pozostaną jedynie wspomnieniem wspaniałych lat gimnazjum i liceum. Nie mam co się przejmować. Go już nigdy nie spotkam, jej mam nadzieję, że nie zobaczę. Razem będą szczęśliwi, oby z dala ode mnie bo nie mam zamiaru przechodzić przez kolejną terapię wstrząsową i przyzwyczajać się do osiągniętej porażki.<br />
Na co jeszcze mogę ponarzekać? Znudziło mi się ciągłe wspominanie o tym, że nienawidzę swojego wyglądu, że jestem zakochana w przyjacielu i nie potrafię pogodzić się z tym, że nie można mieć wszystkiego. Powoli zaczynam się zastanawiać do czego tym wszystkim zmierzam, gdzie dotrę za kilka lat? Kim się stanę? Zmienię upodobania czy może jeszcze bardziej pogłębię się w tym stylu, który kocham? Mogę jedynie przypuszczać lub dokonać wyboru już teraz. Nigdy się nie zmienić, nie szukać, nie starać się, istnieć. Wszystko samo przyjdzie z czasem, jedynie muszę dłużej poczekać.vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-27286312167151947472012-10-22T23:42:00.002+02:002012-10-22T23:42:34.107+02:00Z pamiętnika psychopatkiCzy nie dziwnym jest fakt, że niektóre nasze zachowania mogą podchodzić pod psychiczne? Dlaczego prawie każdy post zaczynam pytaniem? Stawiam je sobie i staram się sama odpowiedzieć, przez co zataczam błędne koło bo nikt mi nie pomaga, nikt nie stara się zrozumieć. Tylko ja i moje ego. Jest nas w takim razie dwóch, a dwie osobowości mogą pomóc sobie na wzajem. Dwie osobowości w jednym ciele? Nie, to na pewno nie jest normalne, ale większość z ludzi posiada swoje drugie odbicie, które raz na jakiś czas pozostaje jedynie w lustrze. Nie powinnam się więc martwić, że jestem jedyną, która posiada taki problem. Cóż, czy nie prawdą jest, że będąc w szkole młodzież pokazuje się od jak najlepszej strony, za to w towarzystwie osoby, którą kocha lub ceni nad życie, jest po prostu sobą? Ewentualnie może być na odwrót, jednak taki zbieg okoliczności nie jest mi znany. Nigdy czegoś takiego nie doznałam. Aktualnie w szkole jestem neutralna jeżeli chodzi o sprawy międzyludzkie(?). Idę żeby się czegoś nauczyć i wychodzę jak najprędzej, by spotkać osoby, które naprawdę są dla mnie ważne. To już nie ten świat gdzie mam przy sobie wszystkich, którzy są dla mnie najważniejsi. Muszę nauczyć się przebywać z ludźmi lepszymi, gorszymi, zadufanymi i zacofanymi. Takie życie, level wyżej, prawda?<br />
Oceny w szkole? Mierne, ale jakie można otrzymywać w pierwszej klasie liceum skoro tak bardzo się nad nami pastwią. To i tak dziwne, bo uczę się sporawo. Zawsze odrobione prace domowe, zawsze mniej więcej nauczona żeby, ot tak, zaliczyć dla świętego spokoju. Nie zależy mi na piątkach, ważne abym zdała a w drugiej klasie pomyślimy o lepszych ocenach. Bądź co bądź, dobre oceny powinnam dostawać jak na razie z przedmiotów rozszerzonych, a z nich akurat idzie mi całkiem dobrze (obym nie zapeszyła).<br />
Cudowne jest uczucie kiedy zamykasz powieki po okropnym dniu w szkole i usypiasz na kilka godzin przed straszną męczarnią z książkami. Ba! Jeszcze lepiej jest jak raz na ruski rok wpadnie do ciebie twój najlepszy przyjaciel (a ty oczywiście jesteś dziewczyną), ot tak żeby coś zrobić. Siedzicie razem na łóżku, a ty po prostu jesteś zmęczona, osuwasz się trochę na bok (dziwne, że na ten z której siedzi twój gość[?]), opierasz głowę na jego ramieniu i zamykasz oczy mając wszystko w (przepraszam za kolokwializm) głębokim poważaniu. Nie martwisz się moja droga czy zaśniesz czy nie (ty nawet chcesz zasnąć!), jeśli tak to w końcu uzna cię za słodycz samą w sobie bo oto kochaniutka osóbka przysnęła, styrana (kolokwializmy w moim języku, ahhhh) zadaniami w szkole, w domu (których ja za wiele nie mam[?]). No więc, w porządku! Prawie usnęłam na dobre wtulona w jego ramię, ufff, cóż za szczęście, że wstał by podejść do tego piekielnego laptopa. Koniec końców i tak przysnęłam na sekundkę, ale sama na łóżku a on przy mnie siedząc na ziemi (ohh, jak uroczo- nie posikaj się ze szczęścia).<br />
Oby więcej takich momentów w moim życiu, bo aż chce się żyć (i sabotażować czyjeś związki, hihihihih)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9ZE8oJBpPuZIHi4ghCDVcuiTOANl1Gl7Ckxqa3_CXNhMU9Ymmzo_BrnIUQiEmiuvEN7AYN4u5jznIkkEHN5pLY-HH9fxKz1p8NJHhGrQZW-E2ExKixTaCATt5cs6nw4bFxe4E6Z_dQQ-5/s1600/384285_392992564105708_234577125_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9ZE8oJBpPuZIHi4ghCDVcuiTOANl1Gl7Ckxqa3_CXNhMU9Ymmzo_BrnIUQiEmiuvEN7AYN4u5jznIkkEHN5pLY-HH9fxKz1p8NJHhGrQZW-E2ExKixTaCATt5cs6nw4bFxe4E6Z_dQQ-5/s400/384285_392992564105708_234577125_n.jpg" width="250" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKM-D92cQyH2dP4Vr8zSVFDC78xKK5JjhXVmU-PTVfl_2Tq9CFjWmK5LEfJBPRuGHliXO3YQ2fWgady8iJPFlapmzc24nIWGFWY7R7drUJEqEDEcTEjt5IKnbeM53F6jMHk8FfzIB7ZxXL/s1600/aa7ec6ca000e022d4fc50989.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="285" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKM-D92cQyH2dP4Vr8zSVFDC78xKK5JjhXVmU-PTVfl_2Tq9CFjWmK5LEfJBPRuGHliXO3YQ2fWgady8iJPFlapmzc24nIWGFWY7R7drUJEqEDEcTEjt5IKnbeM53F6jMHk8FfzIB7ZxXL/s400/aa7ec6ca000e022d4fc50989.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5ptKG686fs3-NCnOL96py198KGEgerI8FCZ5yuhIBu7uQnh6rBIpv47sP3lmPgHgz4TcbKqUbrQANVoeFQFBuHPzlwxL5U2u6bqH-YB0GaRxSYYmtRQ66Q-rXduFzubc_5IGmi13shnJI/s1600/tumblr_lw81heuKiV1qijh1co2_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5ptKG686fs3-NCnOL96py198KGEgerI8FCZ5yuhIBu7uQnh6rBIpv47sP3lmPgHgz4TcbKqUbrQANVoeFQFBuHPzlwxL5U2u6bqH-YB0GaRxSYYmtRQ66Q-rXduFzubc_5IGmi13shnJI/s640/tumblr_lw81heuKiV1qijh1co2_500.gif" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHtZbkv_LHlVknjvGBjRJpS3xIOt2JlpcV5P_NmvwRw2n1Ht5gKnsKZzTv-MBjMRLZ2xM0mQ269odhwikl8TVz50lidYXnV1K-f3cAtwrwbF4MqCqeII4d_BEXk3PG89FMPGGk68-8OvwD/s1600/tumblr_m9akf6AbTm1r239fno1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="370" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHtZbkv_LHlVknjvGBjRJpS3xIOt2JlpcV5P_NmvwRw2n1Ht5gKnsKZzTv-MBjMRLZ2xM0mQ269odhwikl8TVz50lidYXnV1K-f3cAtwrwbF4MqCqeII4d_BEXk3PG89FMPGGk68-8OvwD/s400/tumblr_m9akf6AbTm1r239fno1_500_large.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ostatni obrazek Supernatural się tyczy - oczywiście.</div>
<br />vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-40142524128912562642012-10-17T22:56:00.002+02:002012-10-17T22:56:42.562+02:00Go To HellNotatki pozbawione ładu i składu, a to przecież jedyne zapiski z mojego cudownego życia. Zastanawiam się czy dożyję chociażby 30 lat. Zupełnie nie widzę się w roli matki, nawet nie jestem w stanie wyobrazić się u boku jakiegoś chłopaka chociażby nawet za rok. Nie pasuję do takiego obrazka z czego na pewno przyjdzie mi zejść z tego świata wcześnie. Nie uczę się, więc nic nie osiągnę, po co się męczyć i żyć na utrzymaniu innych lub żyć gdzieś na ulicy skoro po prostu można umrzeć? Co może być po tym ostatnim tchnieniu? W mojej wyobraźni jest to jedna wielka pustka, czarna otchłań która pożera nasze dusze, a później prawdopodobnie nowe, lepsze życie. No albo znowu gorszy żywot. Tak to sobie wszystko wyobrażam. Nie wierzę, że po śmierci będę się bujać w obłokach albo prędzej smażyć w piekle na wieki wieków bez końca.<br />
Chciałabym wydać książkę i zyskać sławę od tak, dla rozrywki. "Bóg napisał jedną książkę i od razu odniósł sukces" - uwielbiam to stwierdzenie bo trochę prawdy w nim jest. Jeśli jesteś wpływowy lub masz znajomości w twoim życiu jest pięknie od samej młodości. Jeśli egzystujesz za ledwo zarobione pieniądze rodziców, nie potrafisz nauczyć się kilku tematów z książki i jesteś najgorszym uczniem w klasie (jak ja), no niestety chłopie, masz kompletnie przekreślone możliwości.<br />
No to może fotografia? No niby tak, ale nie mam już takiego zapału jak kiedyś. Owszem, jak biorę aparat do ręki to mam zamiar stworzyć coś raz a dobrze, nie mam ochoty robić tysiąca zdjęć co tydzień, a wybierać tylko po trzy z każdej serii. Wolę raz na kilka miesięcy odwalić kawał dobrej roboty, a przez kolejny wolny czas szukać pomysłów i doskonalić się w wiedzy na temat fotografii i rzeczy z nią związanych. Fakt faktem jest, że aby wykonać wiele dobrych zdjęć należy poświęcić temu wiele czasu, a ja jako uczennica pierwszej klasy liceum ogólnokształcącego nie jestem w stanie tego czasu za wiele zorganizować. Już nauka sama w sobie jest dla mnie trudnością. Więc co chcę robić w życiu? Nie wiem, nie mam kompletnego pojęcia, brak planów, brak CHĘCI. Nie widzę swojej osoby za kilka lat na spotkaniu z najlepszym przyjacielem, który będzie miał żonę i dziecko, cudowny dom, samochód i mnóstwo kasy bo on miał szczęście. Ja nawet nie ośmielam się planować tego co zrobię za rok. Nie staram się przetrwać. Kiedy przyjdzie na mnie czas nie będę walczyć. Po prostu odejdę.vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-67563473288755091972012-10-16T00:14:00.004+02:002012-10-16T00:14:56.495+02:00W każdej sekundzie ocieramy się o śmierć. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8aVvTn41XB9TrvNOgT9ZBu_9SXVTukmdWqPjfkDpCjWu_L5K1OV2OAyCfKgURSBzR3Atr9_n5d6-xelUNVMgvoBJM0pG3p51bgRAe60ZCEatE8MPhUT04OqEHu87tzuLCEUHjBW-7I4wH/s1600/tumblr_m9vm5661X61rx0zf9o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="353" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8aVvTn41XB9TrvNOgT9ZBu_9SXVTukmdWqPjfkDpCjWu_L5K1OV2OAyCfKgURSBzR3Atr9_n5d6-xelUNVMgvoBJM0pG3p51bgRAe60ZCEatE8MPhUT04OqEHu87tzuLCEUHjBW-7I4wH/s640/tumblr_m9vm5661X61rx0zf9o1_500.gif" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Tak naprawdę to w każdej sekundzie umiera nadzieja, niekoniecznie nasza, ale kogoś kto trzymał się jej do utraty tchu, miał ją i wierzył w nią dopóki nie oddał ostatniego tchnienia, póki ostatni raz nie zapłakał. Ostatnio bardzo dużo chciałabym przekazać, a mam tak mało czasu. Wszystko jest nagle takie ograniczone, brakuje mi kilku godzin w dobie na pogodzenie nauki ze spotkaniami z NIM. Oczywiste jest chyba co wybieram z własnej, nieokiełznanej głupoty. Zaprzepaszczam swoją karierę, która kiedyś stała przede mną otworem. Trudno jest odrobić stracony czas, trzeba iść jedynie do przodu zapominając o tym co było, wybaczyć sobie i powiedzieć, że następnym razem będzie lepiej. Korzystając z panującej tu pustki pozwolę sobie na wypisanie swoich skromnych marzeń (niby taka forma terapii, która pomoże mi się pozbierać).<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Marzenia godne marzenia:</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>Uzyskać średnią powyżej 4,0 - w szkole oczywiście</li>
<li>Być zawsze przygotowaną, nie marnować ani chwili tutaj</li>
<li>Schudnąć do rozmiaru XS i nie przejmować się faktem, że to już za wiele</li>
<li>Żyć chwilą, własnym stylem</li>
<li>Znaleźć tego jedynego i niepowtarzalnego</li>
<li>Pocałować go raz jeszcze... - to jest godne rozwinięcia, bo w sumie co skłania mnie do tego, iż tego tak bardzo pragnę? Za każdym razem gdy jestem bliżej niż wyznaczona, przez moją chorą psychikę, odległość, przestaję słuchać, a zaczynam patrzeć, oczami wyobraźni rzecz jasna. Zatapiam się w tym marzeniu, a jednocześnie walczę z pokusą wspięcia się na palce i zrobienia z siebie kompletnej idiotki, bo przecież to więcej niż wiadome, że zostałabym odepchnięta szybciej niż konstytucja przewiduje. Cóż, taki los gwiazdy (stwierdzenie to miało mi pomagać, a na razie mnie tylko bawi).</li>
<li>Być idealną córką, siostrą, przyjaciółką, dziewczyną</li>
<li>Zachowywać idealny porządek (z natury jestem straszną bałaganiarą)</li>
<li>Spełnić każdy z powyższych punktów, a także wiele innych, które powinny się tu znaleźć, ale aktualnie wypadły mi z pamięci.</li>
</ul>
<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoakl7z3WJVMfn_d3czj1QbZVIPlSDsRI_C1IEGf1mMZNizTgOIEFZprBszq3r9QBxGlrLJzyPRV-2ynrpb-rzLWLJUwRLB-WB1-qtT3qxxvTcZvrFnmWkXwPyef34tyVQlh8UspA8txJ1/s1600/tumblr_lr1z6hXiCQ1qeswz4o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoakl7z3WJVMfn_d3czj1QbZVIPlSDsRI_C1IEGf1mMZNizTgOIEFZprBszq3r9QBxGlrLJzyPRV-2ynrpb-rzLWLJUwRLB-WB1-qtT3qxxvTcZvrFnmWkXwPyef34tyVQlh8UspA8txJ1/s400/tumblr_lr1z6hXiCQ1qeswz4o1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT6kllWWe63EtcUJdZqLg6X8LFcmB8MDNCyF9r4RI15enFWIGBZeHcWPIyDOVMMvaBqBqYtZglr3BA0q5FDUOocWxSZD5QsgB-2WoeVDAFTEBaUjpFAZdTH-RZNMaiO6Qs1hu2YaXlCNIe/s1600/tumblr_m1tgo36LOm1qhwi0mo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT6kllWWe63EtcUJdZqLg6X8LFcmB8MDNCyF9r4RI15enFWIGBZeHcWPIyDOVMMvaBqBqYtZglr3BA0q5FDUOocWxSZD5QsgB-2WoeVDAFTEBaUjpFAZdTH-RZNMaiO6Qs1hu2YaXlCNIe/s400/tumblr_m1tgo36LOm1qhwi0mo1_500.jpg" width="340" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi15qkXmwRpbqHmwWAtj5aN0kaAoQN_RGN13Gn6P55MNnzwfhMy5kVerfEL8JAAbcWr8zeCsdgptqIxkus5420FooSqUdLFSM2_YGQAzAtj0S-fAvjfoQBRYhkgbWB_X5ET07py19ZMbiE/s1600/tumblr_m6adv0C3z11qgpihbo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi15qkXmwRpbqHmwWAtj5aN0kaAoQN_RGN13Gn6P55MNnzwfhMy5kVerfEL8JAAbcWr8zeCsdgptqIxkus5420FooSqUdLFSM2_YGQAzAtj0S-fAvjfoQBRYhkgbWB_X5ET07py19ZMbiE/s400/tumblr_m6adv0C3z11qgpihbo1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-59872639340999966432012-10-11T00:00:00.001+02:002012-10-11T00:00:12.606+02:00Pain, pain, pain, go away.Jestem zbyt pewna siebie i to kolejna rzecz jaka mnie kiedyś w końcu zgubi. Nauka szła tak dobrze, a teraz jest coraz gorzej bo znowu on, grecki bóg, ideał, bezwarunkowe piękno, nieskazitelne cudo, mąci mi w głowie na każdy kroku jaki postawię. Nie mogę się cofnąć, ale nie chce też iść do przodu. Ciągle bym tylko trwała w tym co jest, w tej sekundzie kiedy jestem bliżej niż zwykle. Zatrzymałabym czas i żyła tylko tą chwilą, do końca życia, do ostatniego tchu, do ostatniej sekundy w jego ramionach. I to niby nic, bo w końcu ja już niczego nie oczekuję ze strony swoich przyjaciół (no dobrze, ze strony mojego jednego przyjaciela). Nie pragnę żeby spędził ze mną czas do końca mych "wspaniałych" dni. Nie chcę, by to on czynił moje życie lepszym bo sam ma osobę, dla której to robi. Nie mogę stale wtrącać się w czyjeś związki i je rujnować. Nie na tym polega życie, choć mogłoby się wydawać, że moje właśnie na tym się skupia. Nic innego mnie nie bawi(?). Dlaczego dogaduję się z osobami, które są tak daleko ode mnie lub są kompletnie zajęte, nie tylko pod względem statusu cywilnego, co to, to nie. Nie tylko to mi w głowie, chociaż są momenty kiedy zamiast skupić się na prostej czynności ja oczami wyobraźni dryfuję w tej pięknej krainie i widzę swoje idealne życie za kilka lat. Z cudownym mężczyzną u boku... Nie! zaraz, moment, KONIEC. Nienawidzę siebie za to, że nie mogę po prostu skupić się na nauce. Nienawidzę jej za to, że on się przy niej tak bardzo marnuje, a ja go tak po prostu kocham. Dlaczego ja myślę o nim ciągle i nie potrafię skupić się na żadnej czynności i doskonale wiem, że tak samo (a może nawet i gorzej) byłoby gdybym to ja stała się jego osobistym sercem. Czemu ona mając go w garści, mogąc pomiatać nim na prawo i lewo, raz być miłą i kochaną (bo oczywiście znowu czegoś chce), a raz wredną, oziębłą, tak paskudnie nastawioną do wszystkie, że mam ochotę dokonać najgorszej zbrodni w dziejach ludzkości po czym wymazać ją z pamięci każdego. Jakby w ogóle nie istniała. Życie jest tak przebiegłe, że na pewno w innym wypadku związałoby mojego przyjaciela z kolejną oziębłą osobą, usuwając mnie na bok i pozostawiając jedynie na pocieszenie.<br />
Tak! Chcę byś tulił mnie kiedy ja tego nie chcę i się nie spodziewam. Chcę być zaskakiwana z dnia na dzień, chcę mieć przyjaciela o jakim się nikomu w życiu nie śniło, chce chociaż mieć wsparcie w przyjacielu, który nie może być czymś więcej (tonący nawet brzytwy się łapie, prawda?). Tak bardzo chciałabym wpłynąć na losy osób, które muszą cierpieć z powodu czyjegoś niedopatrzenia, czyjejś nieuwagi i nierozsądku z powodu pośpiechu. Dla niektórych coś może wydawać się kompletnie nierealne dlatego dają sobie z tym spokój i odnajdują inne rozwiązanie na swoje problemy, a tymczasem nierealność (w tym wypadku ja i mój wyśniony związek z ideałem) pozostaje na boku wręcz krzycząc, że przecież mogła się ziścić.<br />
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Rozmawiałam z mamą. Postanowiłyśmy, że najlepszym rozwiązaniem na moje problemy z dogadaniem się i odnalezieniem się wśród ludzi, będzie wizyta u psychologa. Fakt, pomysł idiotyczny, ale czuję, że mogłabym się wreszcie wylać osobie, której kompletnie nie znam na żywo. Mogłabym zobaczyć, że wreszcie ktoś mnie rozumie i będzie chciał mi pomóc. W sumie, kogo to obchodzi.<br />
Mam alergię na ludzi, nienawidzę ich towarzystwa każdego dnia. Denerwuje mnie i doprowadza do szewskiej pasji. Uwielbiam mówić o swoich przeżyciach i przemyśleniach, ale przecież nikt nie będzie ciągle słuchał o tym co danego dnia robiłam z przyjacielem, który znaczy dla mnie coś więcej niż to banalne słowo. Dlatego siedzę cicho, nie udzielam się, stwarzam wrażenie zamkniętej w sobie, i cóż. Chyba mi się udało. Początkowo wyglądało to pięknie (w mojej głowie, gdy ten pomysł dopiero się rodził). Byłam sama wszędzie i zawsze, nie rozmawiałam z nikim poza kilkoma osobami, nie dbałam o to czy wyglądam grubo, czy jestem modnie ubrana i czy komuś się podobam. Byłam sobą w swojej głowie, w swoim świecie. Kompletne znieczulenie na świat zewnętrzny. A teraz? Brakuje mi wszystkiego, chociaż nie chce wracać do tamtych chwil. Nadal nienawidzę ludzi. Mają w sobie coś co wyzwala u mnie złość. Nie mam ochoty ich słuchać. Pisać mogę, owszem. Ale słuchać pięciu osób na raz? Nie, nienawidzę tego.<br />
Na lekcji religii próbowałam chociaż przez chwilę zastanowić się nad tym, co jeśli Bóg istnieje. Bóg próbuje by świat był sprawiedliwy, ciekawe. Zadałam sobie pytanie czy jest sprawiedliwy w mojej sprawie. Oczywiście wiem, że jeśli chcę aby ON był szczęśliwy to nie musi być ze mną tylko z nią, ale wtedy ja jestem nieszczęśliwa. Wiem, że moje szczęście dla mnie nie powinno być najważniejsze, w sumie w ogóle nie powinno się liczyć, powinien być tylko on i to co mu się podoba - tak, tak, posiadam taką wiedzę. Ale idąc tym tropem zaczęłam się zastanawiać, że przecież JEJ szczęście też nie jest najważniejsze, więc dlaczego nie mogłoby być odwrotnie? On u mego boku, ona w nim szaleńczo zakochana, tylko ja inna niż ona teraz. Trochę to skomplikowane, ale wierzcie mi lub nie, ja w życiu nie traktowałabym swojego chłopaka w taki sposób. Obie strony mają się starać, bez wyjątku. Więc czy gdyby było tak jak w mojej głowie się rodzi, to czy wpłynęłoby to jakoś na harmonię świata? Jedna mała zmiana, malutka. Ale nie, oczywiście, że nie. Cierp suko.<br />
<br />
Nauka, nauka, nauka, nauka.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjALMLubYMG-cRGsBVZC2nPyedv-YT9GVT8Aj2uYnFM-Qhje5F78ZmUq3iu97FrYV7ZaI_a9z1cj20wnQp9tFWh-PpAMNXWXY4375wmz1tBT54HDWaOnr_J4yOO9GlUJbgOS0oUNxOuZ-vn/s1600/134756814.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjALMLubYMG-cRGsBVZC2nPyedv-YT9GVT8Aj2uYnFM-Qhje5F78ZmUq3iu97FrYV7ZaI_a9z1cj20wnQp9tFWh-PpAMNXWXY4375wmz1tBT54HDWaOnr_J4yOO9GlUJbgOS0oUNxOuZ-vn/s400/134756814.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5wQ0nOT-5S6T9Jg5RcF5YlZYgZ4b-EJV6nHaRbUGwIMGXydTuAWVlCc6XdO_j-V6iOfVjnJJcYU3AUtGbzPeXNj6hpwVnGOpAmJw-001vXxXAIqsC_wG5HzDvWqORAyqBP1qz7YT5WcR8/s1600/tumblr_lv8m37utqh1qfisj6o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5wQ0nOT-5S6T9Jg5RcF5YlZYgZ4b-EJV6nHaRbUGwIMGXydTuAWVlCc6XdO_j-V6iOfVjnJJcYU3AUtGbzPeXNj6hpwVnGOpAmJw-001vXxXAIqsC_wG5HzDvWqORAyqBP1qz7YT5WcR8/s400/tumblr_lv8m37utqh1qfisj6o1_500.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQhnZcBFAnWdEoLJPIXDku3rFbgA-Aqaow2l2VDBZDa37hs62jZw8yXQBi0P0ZDbuz5cQ3DuKu-FkeA9WTE9xCH-ZYcvCmRmktaTq7t7K1aRS8ebJNi6nVfIRFRHaE_5WxKjFh8xx7lM0e/s1600/tumblr_m4lmyd8tIK1qef3a4o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="221" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQhnZcBFAnWdEoLJPIXDku3rFbgA-Aqaow2l2VDBZDa37hs62jZw8yXQBi0P0ZDbuz5cQ3DuKu-FkeA9WTE9xCH-ZYcvCmRmktaTq7t7K1aRS8ebJNi6nVfIRFRHaE_5WxKjFh8xx7lM0e/s400/tumblr_m4lmyd8tIK1qef3a4o1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfSeVCLZlz270RpfPPWVlEQMYi82Cb89uVl7zEnIy3PenhzP82mtsvRsNuQMHoCKQt570_29IY8-tc30ga48DBwGyJiJhg66EBBGVUiqGPCFU5X98Ys_sFgcL7GfP7ezqHTm98il2BNFaT/s1600/tumblr_m6ev8eNkNe1qjnw5jo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfSeVCLZlz270RpfPPWVlEQMYi82Cb89uVl7zEnIy3PenhzP82mtsvRsNuQMHoCKQt570_29IY8-tc30ga48DBwGyJiJhg66EBBGVUiqGPCFU5X98Ys_sFgcL7GfP7ezqHTm98il2BNFaT/s400/tumblr_m6ev8eNkNe1qjnw5jo1_500.jpg" width="267" /></a></div>
<br />vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-67828274436131832822012-10-07T15:31:00.002+02:002012-10-07T15:31:45.556+02:00Nie chwal dnia przed zachodem słońca.Powinnam przestać cieszyć się przed ostatecznym werdyktem, nie świętować nim osiągnę zwycięstwo, bo coś może się tylko wydawać. Być tak złudnie realne, że w to wierzę, a później zderzam się z ogromnym rozczarowaniem. Jeśli czegoś z tym nie zrobię to nigdy nie przestanę płakać.<br />
Owszem, ufam ludziom, którzy mnie zranili. Ufam mu chociaż rani mnie chyba na każdym możliwym kroku, ale on ma w sobie to coś, tą moc, która sprawia, że kiedy przytula mnie raz na rok czuję się tak bardzo bezpieczna, pozbawiona problemów i udręk. To on jeden dotrzymuje ostatnio każdej, danej mi obietnicy. Nie odwraca się ode mnie bo widzi, że zadaje się z ludźmi, których on nienawidzi. Toleruje moje wybory i jest mi wierny nie ze względu na to z kim się zadaje, ale jaka jestem podczas rozmów z nim. Jak się zachowuje będąc z nim sam na sam(?). Sama nie wiem jak, większości nie pamiętam bo są to tak piękne chwile, że aż za cudowne bym mogła pamiętać o nich na co dzień wśród kłamstw współczesnego świata.<br />
Tak, jestem dwulicowa. Mówię na ciebie przy innych, o innych mówię przy tobie. Ale uwierzcie mi, że wy też nie jesteście święci. Poprzednio narzekałam na jedną osobę, że tak robi. I narzekać będę dalej, bo ja to ja, według mnie ja mogę tak postępować a inni powinni być fair wobec mnie. Nie czarujmy się, ale każdy tak myśli w tych swoich główkach. My możemy ustalać zasady - inni mają się im podporządkować. Jaki świat byłby piękny gdyby tak było. Więc czemu nie możemy być fair wobec innych by inni byli tacy wobec nas? Mamy to co chcemy robiąc to co nam się nie podoba. Trzeba coś dać, by coś dostać, prawda? Ale oczywiście, bądźmy zapatrzeni tylko w siebie, co nam szkodzi. Ja już straciłam swoich przyjaciół. Teraz czas na was. Traćcie ich tak jak ja, powoli, a później gdy już myślicie, że wszystkich złapaliście oni w jednym momencie, w zupełnym dla ciebie zaskoczeniu, odejdą. Nie będę opisywać cierpienia jakie temu towarzyszy. Przekonacie się sami. Ja nie zamierzam się zmienić, w końcu to musi do czegoś prowadzić. Żeby było pięknie, najpierw musi być źle. Jeśli umrę w wieku 17 lat to będziecie wiedzieć, że nie należy tak robić. Będzie to swego rodzaju nauczką, ale dla kogo? W końcu nikt mnie nie słucha i nikt nie czyta tego co chcę przekazać światu. Jestem zamknięta w tym blogu jak w jakiejś klatce. Nienawidzę ludzi, nie lubię do nich podchodzić sama, nienawidzę zapoznawać się z kimś, przejmować inicjatywę by ktoś mnie polubił. Macie mnie lubić od razu - jakie to by było piękne gdyby stało się prawdziwe. Wszyscy, bez wyjątków, na mój widok zakochiwaliby się w mojej osobowości. Miałabym wszystko i nic. Miałabym przyjaciół i ludzi, którzy chcieliby spędzać ze mną czas i nie mieliby nic przeciwko gdybym zadawała się chociażby z sektą. Nic im do tego, oni się z nią nie zadają tylko ja, jeśli ich nie namawiam do brania udziału w tej całej szopce to nie powinni na mnie wrzeszczeć. Dziękuje za uwagę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIkfMccn1mVtSPf8hiaPPSRPELnwl8hapLm5WzK7cb752Hx7sPw5rctxfouY7YuApqVO_T_Cp9cMwTFLGSArJ3QuSFHbRstiB_O1Un3eWvahFvAYBSLqAwj1axJ6PsWO6ppxp4HOsi9odJ/s1600/tumblr_m6lekj6JL41qgmp53o1_1280.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIkfMccn1mVtSPf8hiaPPSRPELnwl8hapLm5WzK7cb752Hx7sPw5rctxfouY7YuApqVO_T_Cp9cMwTFLGSArJ3QuSFHbRstiB_O1Un3eWvahFvAYBSLqAwj1axJ6PsWO6ppxp4HOsi9odJ/s400/tumblr_m6lekj6JL41qgmp53o1_1280.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjshP27xD-Bnh5-JqbVmBR_05z_iqp_NiaO3KbeDYnCpMFU3dOh4aFGF7_jQIGQF6HgZCkF9WA0EkVoBMfQ9GDK1Y2Umnpr6zw5k_ME01oquDgRjEWBuGxtF8NJbYf5cmfPMd3exDB6R62x/s1600/tumblr_m72flqbktr1r5l2rqo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjshP27xD-Bnh5-JqbVmBR_05z_iqp_NiaO3KbeDYnCpMFU3dOh4aFGF7_jQIGQF6HgZCkF9WA0EkVoBMfQ9GDK1Y2Umnpr6zw5k_ME01oquDgRjEWBuGxtF8NJbYf5cmfPMd3exDB6R62x/s400/tumblr_m72flqbktr1r5l2rqo1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbpxdw5tBUPxMu297P0kARICN02OR_CA4ZA1UhvjY8a7nfzt-_XPOrQQjA6ExXOi2dzr0JvKciWLwUHe5tzu0K33_FQ_pC6HWMH3vx4DCawBJe93tFtG7Y42qA2flmTSvQERMtcKx2KNrp/s1600/tumblr_m7voovZ0jD1r0t7ejo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbpxdw5tBUPxMu297P0kARICN02OR_CA4ZA1UhvjY8a7nfzt-_XPOrQQjA6ExXOi2dzr0JvKciWLwUHe5tzu0K33_FQ_pC6HWMH3vx4DCawBJe93tFtG7Y42qA2flmTSvQERMtcKx2KNrp/s400/tumblr_m7voovZ0jD1r0t7ejo1_500.jpg" width="332" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhvqkBStp5Nf_7SYYl3M5Zf7y6nerRpCw3Ld5AgzlHtSi2DTEJiux4Mr2GoiErX8gX6qgOFLUUrWLdk6wfCLCE189OHZxNSCBXcLVLT1QXosKBEgWgs_hPBpAbYBBb3RUYgDYBUMMEA7gg/s1600/tumblr_mbi04tGVCa1r5yi6io1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhvqkBStp5Nf_7SYYl3M5Zf7y6nerRpCw3Ld5AgzlHtSi2DTEJiux4Mr2GoiErX8gX6qgOFLUUrWLdk6wfCLCE189OHZxNSCBXcLVLT1QXosKBEgWgs_hPBpAbYBBb3RUYgDYBUMMEA7gg/s400/tumblr_mbi04tGVCa1r5yi6io1_500.jpg" width="281" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Uwielbiam tunele.</div>
<br />vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-18460351995442527602012-10-02T20:38:00.001+02:002012-10-02T20:40:35.805+02:00Endless life.Wszystko mówi samo za siebie. Choćbym nie wiem jak chciała nie zakończę swojego życia przed czasem. Po prostu brak mi odwagi no i w końcu tak wiele przede mną - dorosłość, prawdziwa miłość, bogactwo. Hah. Warto zawsze uciec do świata marzeń.<br />
Nie ukrywam, że mam dość tej szkoły. Atmosfera jest tragiczna, sposób w jaki traktują mnie osoby, które niegdyś były mi najbliższe, też wcale nie lepszy. Na przepisanie się za późno, zresztą szkoda mi francuskiego (drugi język jaki wybrałam, w innym liceum jest włoski albo niemiecki. Na włoski brak miejsc - nienawidzę niemieckiego), no i oczywiście pozostaje również kwestia książek na które trochę pieniędzy wydałam, a połowę musiałabym zmienić. Trudno, chyba muszę przeboleć trzy, koszmarne, najgorsze w moim życiu, lata w liceum. A to niby najlepszy wiek, tak dużo się dzieje. Guzik z pentelką. Jak na razie wylewam hektolitry łez nad głupotami, a dokładniej nad "przyjaciółmi". Jestem mile zaskoczona postawą ludzi, których bym o to nie podejrzewała. Zawsze ci co byli najdalej będą tymi najbliżej kiedy wszyscy się od ciebie odwrócą za byle co. W sumie to nie wiem czym sobie zasłużyłam. Mniejsza.<br />
Czy nie powinno być tak, że kiedy mówimy o kimś same negatywy to po prostu tego kogoś unikamy i nie próbujemy się z nim spoufalać po jakimś czasie? Cóż, nie każdy pamięta to co mówiłam, oczywiście, ja to rozumiem, przecież nic się nie stało. Ona tylko wyzywała ją od puszczalskich, a nagle lata za nią jak za najlepszą przyjaciółką. Przecież nie jestem pępkiem świata.. Uspokój się dziewczyno, bo popadniesz w depresję! Jakbym już w niej nie była.<br />
Za twarzowe, za grubość, za charakter, za odmienny styl, za życie. Za wszystko. Wiem, że jestem brzydka, wiem, że gruba, że zbyt cicha i nudna, zbyt wyróżniająca się butami, katanami, ćwikami etc, zbyt narzekająca na życie, przesadzająca we wszystkim. Jestem bulimiczką osiemdziesiątego stopnia bo mam ochotę rzygać za każdym razem jak coś zjem. Nawiasem mówiąc nie będę nic jeść bo aż się odechciewa kiedy człowiek przebywa w takiej atmosferze. Myślałam, że stres mnie nie dotknął i nie dotknie tak jak innych. A jednak, mój stres się dopiero zaczyna i będzie gorzej, czuję to w kościach.<br />
A więc szkoły nie zmienię, siebie też nie. Trudno. Pozostanę do końca życia sama. Plotkujcie, że stoczyłam się na dno. Nie będę tak ładna jak osoby z którymi się zadaję. Nigdy nikt nie zwróci na mnie uwagi. Przykro mi. A raczej nie. Bo jestem sobą, jak kogoś nie lubię to nie lubię. A nie liżę dupę na każdym kroku żeby być trendy (?).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9VzokRxD8w6b6cWJiZzBXEbSnruGpudLKoFxMyOW1CoGbm6ZqOD7QbTHdAqA3uxE2TsB6jVDLQB86w4_MwHs4QOzCtaUiwk_s9Z8_d5gTM0HLLJTda9Rc2Afj6j3IQMV2sSvmRvG-Cdy4/s1600/tumblr_m8pvdpKRtz1qi1hx1o1_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="336" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9VzokRxD8w6b6cWJiZzBXEbSnruGpudLKoFxMyOW1CoGbm6ZqOD7QbTHdAqA3uxE2TsB6jVDLQB86w4_MwHs4QOzCtaUiwk_s9Z8_d5gTM0HLLJTda9Rc2Afj6j3IQMV2sSvmRvG-Cdy4/s400/tumblr_m8pvdpKRtz1qi1hx1o1_500.png" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1YHwlQZwaH-ZQhGZekiU5MN1JdZnOQO6WwGY0VnI5ztLmYI3RKYP1_TKwS0GepFbntsd6NUZ2caHSVs1x-5otBARJaZSgK1OhELFzNpH5sV5J-zzP_HuHe138wnehd9AwXbohlMH7lSUA/s1600/tumblr_m65g0xVhnN1r0s3b1o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1YHwlQZwaH-ZQhGZekiU5MN1JdZnOQO6WwGY0VnI5ztLmYI3RKYP1_TKwS0GepFbntsd6NUZ2caHSVs1x-5otBARJaZSgK1OhELFzNpH5sV5J-zzP_HuHe138wnehd9AwXbohlMH7lSUA/s640/tumblr_m65g0xVhnN1r0s3b1o1_500.jpg" width="443" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJgp-t2xdbmxexmHh02ASceTxTCS1R1TingjRFkuLzLpNlKXlRlVJ4hRBwVIk6IYBZEBkEOITvNWewAFbPDokVFoI5ACwSlOCGJoyQJC6pxvIginO9VvDCI4Kneae0h7EU_C2N5SskdP91/s1600/tumblr_m8pw0tDyOx1r5nazlo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJgp-t2xdbmxexmHh02ASceTxTCS1R1TingjRFkuLzLpNlKXlRlVJ4hRBwVIk6IYBZEBkEOITvNWewAFbPDokVFoI5ACwSlOCGJoyQJC6pxvIginO9VvDCI4Kneae0h7EU_C2N5SskdP91/s400/tumblr_m8pw0tDyOx1r5nazlo1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgljiI_iboisIKbiIT1opGbb767UuGqez78Q7pQOeskbqojr0lepxHerrlb2pYjTDsw6GVwVsK1MibDArZw8h3h1-6_8gsrKJ5asSz-uzUygaqik6Dcf-xXwnnJbzM3fL7C8N2K8JA2CWu/s1600/tumblr_m8vct6ikfT1qgtg29o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="313" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgljiI_iboisIKbiIT1opGbb767UuGqez78Q7pQOeskbqojr0lepxHerrlb2pYjTDsw6GVwVsK1MibDArZw8h3h1-6_8gsrKJ5asSz-uzUygaqik6Dcf-xXwnnJbzM3fL7C8N2K8JA2CWu/s400/tumblr_m8vct6ikfT1qgtg29o1_500.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU8kKGfxDb3QxzLfq4nhLsZUbfY5Q23GciBPthrRo03iGrzJp6T9YDKH2pYXa-2o1qL0LK041HTH__86pJL9X6P0YhvxgvbfMyujdHe6TRKpvb5u7hfAuH0Wb3QZmnJHx1uyWpO0UHxqjk/s1600/tumblr_mapenjHNDw1r5yi6io1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU8kKGfxDb3QxzLfq4nhLsZUbfY5Q23GciBPthrRo03iGrzJp6T9YDKH2pYXa-2o1qL0LK041HTH__86pJL9X6P0YhvxgvbfMyujdHe6TRKpvb5u7hfAuH0Wb3QZmnJHx1uyWpO0UHxqjk/s400/tumblr_mapenjHNDw1r5yi6io1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ3YFS_z3PMDYzqkQKEixFuoxebBT3EhRyqykLQ62hWg1N3Mizf7ru94N_8s_DDAPBsQh_jUa-_H2xIWWk8GTQ7gTyrhzFEGmeTltZc93we6-n-FFGGhmBbV86Uhy9pzU8Y4gfTgpe2ykU/s1600/tumblr_mamon6nKrP1rbgvpro1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ3YFS_z3PMDYzqkQKEixFuoxebBT3EhRyqykLQ62hWg1N3Mizf7ru94N_8s_DDAPBsQh_jUa-_H2xIWWk8GTQ7gTyrhzFEGmeTltZc93we6-n-FFGGhmBbV86Uhy9pzU8Y4gfTgpe2ykU/s400/tumblr_mamon6nKrP1rbgvpro1_500_large.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNKv3IdJ-6ZINKlvPkCb_8KAAE0JFBkuL9OjDPBToo0AvHTN7l72FY8hRfI_WPwVjttcWE7ScGgPyZq_gHr3XdCv4is9_uFKUtEFBZAf9T5VAcPp-9XO7FYJK4HOqvuZgZtJD0oA0VPGTl/s1600/tumblr_m9ja65X8NU1qkznzoo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNKv3IdJ-6ZINKlvPkCb_8KAAE0JFBkuL9OjDPBToo0AvHTN7l72FY8hRfI_WPwVjttcWE7ScGgPyZq_gHr3XdCv4is9_uFKUtEFBZAf9T5VAcPp-9XO7FYJK4HOqvuZgZtJD0oA0VPGTl/s400/tumblr_m9ja65X8NU1qkznzoo1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
To tak odnośnie mojej odmienności. Dużo ćwieków przy skórze i butach. Marzenie posiadania kolczyka gdzieś na twarzy. Tunel w uchu, który posiadam (bo na to się mama godzi, ale na kolczyk już nie).</div>
<br />vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-46629185366339723992012-09-30T23:42:00.003+02:002012-09-30T23:42:51.131+02:00Siedź cicho - jak usłyszą, to zabiorą nam marzenia.Dawać komuś złudny obraz siebie to żadne przestępstwo, ale kiedy kreujemy swój wizerunek w sposób jakiego inni się brzydzą nazywamy już ogromną przesadą. Dlaczego by nie pożartować z przyjacielem na temat pewnej sprawy? Otóż dlatego nie, ponieważ niektórzy biorą wszystko zbyt dosłownie, w pewnych momentach z zabawy rodzi się kompletne nieporozumienie i porządanie z jednej lub z obu stron. Czego więcej chcieć od tej rodzącej się miłostki? Huh, chcieć to ja chcę bardzo dużo. Wręcz wymagam, żeby jak najszybciej się rozrosła do formatu związku, ale czy to nie jest jedynie moim cichym marzeniem? Jestem zbyt dziecinna bo w życiu nie byłam w związku. Nie miałam kiedy stać się dorosłą kobietą, która myśli już na poważnie o tych wszystkich sprawach. Imbecylizm z mojej strony. Ale faktu, że czuję się jak dziecko i nie wiem czego chcę, nic nie zmieni. Nie jestem gotowa na związki i nigdy nie będę. Zgarnę fortunę na swojej książce, a później będę się byczyć w domu i pisać blogi, których i tak nikt nie będzie czytać. Jakież to ambitne Victorio. Będę do końca życia oddana jemu, a on będzie tylko i wyłącznie jej. Albo wygram tę wojnę, albo będę walczyć dopóki sama nie zginę. Szanse są jak najbardziej wyrównane.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3hB4sA3QuELTKgSCilZfF6ZWPauHmktI9vsvsUnN-1h-K293SJGw605sPYZTQyjM9L7R08ghSKpvk7marBSqc2aho0FQMWoCKsfC6-rTgRlwvdQ4Hy_He_CD6eG2_sK-g80heXjbk0cCF/s1600/tumblr_m9e1sm7Lu71qjt1wfo1_1280.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3hB4sA3QuELTKgSCilZfF6ZWPauHmktI9vsvsUnN-1h-K293SJGw605sPYZTQyjM9L7R08ghSKpvk7marBSqc2aho0FQMWoCKsfC6-rTgRlwvdQ4Hy_He_CD6eG2_sK-g80heXjbk0cCF/s640/tumblr_m9e1sm7Lu71qjt1wfo1_1280.jpg" width="464" /></a></div>
<br />vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-10568761952495752482012-09-24T22:25:00.001+02:002012-09-24T22:25:23.735+02:00Samotność chorobą XXI wieku.<br />
<div class="MsoNormal">
To tak strasznie boli. Łzy pozostawiają mokre ślady na
policzkach. To takie trudne kiedy jednego dnia jest się pewnym, że wszystko
minęło, stało się przeszłością. Jesteśmy tak bardzo szczęśliwi, że wreszcie
udało nam się wygrać z cierpieniem i tęsknotą, a następnego ranka budzimy się z
tym imieniem na ustach – ba! nawet zasypiamy całując je na dobranoc, by nigdzie
nie odeszło, by nie umknęło. Każde, nawet to najdrobniejsze wspomnienie, wraca.
W takich chwilach mam ochotę rzucić moje marzenia w cholerę. Przestać śnić i
stać się nieczułą nastolatką, którą nic nie obchodzi. Która nie zna bólu,
tęsknoty, która nie potrzebuje dosłownie niczego. Ogłuchnąć na krzyki ze
świata. Chciałabym by przestało mi zależeć na wszystkim prócz nauki. Niech
ludzie dadzą mi spokój. Nie chce chłopaka rok młodszego, nie chcę chłopaka
starszego, który wali drzwiami i oknami – mógłby być już dawno mój. Nie chce
żadnego z tych, którzy starają się, chce J E G O. Bo on się nie stara o miłość,
a o przyjaźń, bo nie jest mój, a J E J, bo zawsze mogę na niego liczyć, a nie
obarczać problemami, bo gdy zapłacze, on nie zakazuje, a pozwala się wypłakać
przy biciu jego serca. </div>
<div class="MsoNormal">
Czy to nie zabawne, że największym problemem XXI wieku, jaki
się zrodził, jest samotność każdego z nas mimo, że wokół jest tylu ludzi? Czujemy
się samotni bo osoby, które temu zapobiegają są nieosiągalne dla nas. Są, a
jednak ich nie ma. Czy kiedykolwiek będę miała tyle siły, by stać się nieczułą
i zawalczyć, by ostatecznie odnieść zwycięstwo? Uwielbiam zadawać samej sobie
pytania. Filozofia ludzie, filozofia…</div>
vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6101927127523306669.post-53789969678265497532012-09-22T22:38:00.001+02:002012-09-22T22:38:21.972+02:00Przepis na perfekcję<br />
<div class="MsoNormal">
Czy można postawić sobie cel mimo tego, że próbując go
osiągnąć musimy zrezygnować z dotychczasowego trybu życia? Postawić go można,
ale nie wszyscy jesteśmy na tyle silni, by wytrwać w swoich racjach. Coś może
nam się wydawać tylko przez moment, a my myślimy, że zebraliśmy w sobie tyle
sił co najmniej jak na zrealizowanie całego planu. Nawet nie znamy tego uczucia
kiedy jesteśmy w stanie zrobić wszystko, mylimy je z tym, które sprawia, że
wszystko się nam zdaje. Przez chwile chodzimy dumni jak pawie bo „damy radę”.
Okej, okej, istnieje garstka tak zdeterminowanych, że jak już sobie postanowią
tak zrobią, ale co powinna uczynić reszta, która bardzo chce, ale jednak za
każdym razem ucieka się do starych metod? Szukałam odpowiedzi w łzach, w
rozmowach z bliskimi, wyzywaniu Boga od nieistniejących bujd, bo gdyby był to
moje życie byłoby usłane różami. Jak się pewnie domyślacie każda z tych „super”
metod została obalona. Więc czemu by nie zaskoczyć przeznaczenia tym razem i
spróbować nowej metody? Metody prób i porażek. </div>
<div class="MsoNormal">
Więc oto ja, będę próbować wszystkiego co przyjdzie mi do
głowy, ucieknę się do sposobów, które przeszły mi tylko przez myśl, ale
natychmiast je odrzuciłam bo wydawały się absurdalne. W końcu musi być jakiś
sposób na pokonanie lenistwa i niemocy, w moim wypadku niemocy na widok
jedzenia, a szczególnie słodkości. Stworzę jedyny w swoim rodzaju przepis na
słodkie i w miarę szczęśliwe życie. Znajdę sposób na to by zapomnieć na dobre o
tym, że wszystko wokół rozkwita (powiedzmy, że chodzi mi o nieszczęsną miłość),
a ja stoję w miejscu. Sprawię, że sporadycznie usiądę przy laptopie z zamiarami
zmarnowania całego dnia na poszukiwaniu jakichś „pierdółek” w internecie –
wiedzy zbędnej. Stanę się cierpliwa, punktualna, obowiązkowa. Będę niezależna,
cicha, ale tak naprawdę rozsadzająca bębenki w uszach. Nie wszyscy muszą mnie
znać, niech w głębi ducha to będzie ich strata, że nie zamierzają poznać
skrawka mojego życia. Nigdy nie dowiedzą się jakiej muzyki słucham, czym się
interesuję ani gdzie spędzam wolne chwile. Będę idealna dla wszystkich, ale
nikt nie będzie o tym wiedział, przez co w oczach innych stanę się zawalidrogą.
Bardzo dobrze. Bo w końcu nie chce zwracać na siebie uwagi, to tylko rozproszy
mnie w szukaniu wyjścia z tego błędnego koła, które zataczam. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pierwszą próbą będzie ograniczenie wszelkiego kontaktu z
wirtualnym światem. W tygodniu powinny mi wystarczyć 2 godziny na zajrzenie do
swoich uzależniających portali społecznościowych, jak i napisanie czegoś tutaj
raz w środku tygodnia. Weekendy niech pozostaną wolne od wyrzeczeń. Ważne bym w
ciągu soboty i niedzieli się pouczyła, nawet siedząc przy głośnej muzyce. Wtedy
będę wiedziała, że nie zmarnowałam ani chwili wolnego na obijanie się i
rezygnowanie z danej sobie obietnicy. Zawsze będę przygotowana. Zaskoczę
wszystkich, w końcu ludzie się zmieniają.</div>
vireflectionshttp://www.blogger.com/profile/05548921813133158576noreply@blogger.com1